Witam po dłuższej przerwie.. ale potrzebowałam oddechu, czasu na refleksje, wspomnienia, zatrzymanie wszystkiego choć na chwilę.. ponieważ to bardzo przykre i niesprawiedliwe stracić swojego ukochanego TATĘ! Ale choroba nie wybiera a może wybiera... ale nie o tym ten post.. życie toczy się dalej, pozostają nam miłe wspomnienia a kiedyś i tak będziemy wszyscy razem, tyle!
.....................................................................................................................
Uszyłam ostatnio poszewki na poduszki lub "jaśki" jak kto woli.
Świetnie będą się prezentowały na moim balkonie, który zamierzam jakoś zaaranżować.
W planach mam jeszcze uszycie obrusika na stół, pewnie zdecyduję się na szary chevron, aby pasował do poduch. Jak powstanie, to z chęcią dodam do tego postu.
A poniżej obrus, o którym wspominałam, ale na życzenie córci - w grochy :)
Teraz można przyjemnie posiedzieć na balkonie.. życzę miłego leniuchowania!!
jakie śliczne poduchy, zwłascza te z wzorem chevron:)Pozdrawiam,ABily
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda! No i obrusik! Też byłam za grochami! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne. Ostatnio szarości skradły mi serce :-)
OdpowiedzUsuńPiękne poduchy :) no i przecudowne te chmurki poniżej <3
OdpowiedzUsuń